Ruch Chorzów w poprzednim sezonie nie zdołał wywalczyć sobie utrzymania w polskiej PKO Ekstraklasie. W środku sezonu zmieniono szkoleniowca i na ławce trenerskiej pojawił się Janusz Niedźwiedź, ale były szkoleniowiec Widzewa Łódź misji utrzymania nie podołał. Lewandowski w ogniu krytyki. Koledzy mają dość. Wszystko przez jego zachowanie Klub z cierpliwością podchodził do sytuacji szkoleniowca i dał mu latem na czas na pracę z zespołem, w oczekiwaniu na efekty, które pojawią się już podczas występów na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Początek rywalizacji nie był jednak dla Ruchu udany i to bardzo delikatne określenie. Janusz Niedźwiedź odszedł z Ruchu. Oficjalny komunikat Sezon rozpoczął się dobrze, bo od wygranej z Odrą Opole, ale jak się okazało, było to ostatnie zwycięstwo w sezonie. W kolejnych pięciu spotkaniach Ruch zremisował cztery razy i raz przegrał. Po sześciu kolejkach Ruch ma dziewięć punktów straty do liderującej Termaliki. W związku z tym przyszłość trenera stanęła pod znakiem zapytania, a została wyjaśniona bardzo szybko. Wreszcie dobre wieści dla Lewandowskiego. FC Barcelona domyka duży transfer Nieco ponad miesiąc od startu rozgrywek, Ruch ogłosił, że Niedźwiedź z klubu odchodzi za porozumieniem stron. "Kontrakt trenera Janusza Niedźwiedzia z Ruchem został dziś rozwiązany za porozumieniem stron" - czytamy w oficjalnym komunikacie. "W poniedziałkowym meczu w Płocku zespół Niebieskich poprowadzi dotychczasowy asystent Karol Szweda. Nowy szkoleniowiec zostanie zaprezentowany w przyszłym tygodniu. Trenerowi Niedźwiedziowi dziękujemy za czas spędzony przy Cichej i życzymy powodzenia" - napisano w dalszej jego części. Pojawiają się doniesienia, że zastąpić go ma Dawid Szulczek.