"Myślę, że kibiców zebranych na stadionie nie interesuje, kto jakiego ma partnera czy partnerkę, a ważna jest wyłącznie gra" - powiedział Zwanziger. Jako przykład podał burmistrza Berlina Klausa Wowereita, który przed wyborami w 2001 roku wypowiedział słynne już zdanie: "jestem gejem i tak jest dobrze". Z opinią wygłoszoną przez Zwanzigera nie zgadza się jeden z zawodników niemieckiej reprezentacji - Philipp Lahm. "Piłkarz ma być jak gladiator z antycznych czasów. Politycy mogą sobie pozwolić na ujawnianie swoich upodobań seksualnych. Oni nie muszą wyjść na murawę i stawić czoła zebranym kibicom. Myślę, że społeczeństwo nie dojrzało jeszcze do akceptacji homoseksualizmu" - podkreślił. Żaden zawodnik występujący w Bundeslidze nie przyznał się do tej pory do innej orientacji seksualnej.