Javier Tebas, szef hiszpańskich rozgrywek La Liga jest znany z tego, że pozostaje przeciwnikiem projektu Superligi. W czwartek ogłoszono w mediach nowe założenia tego projektu, będące przeformułowaniem poprzedniej koncepcji. Zapewniono, że w nowej wersji Superligi mogłoby wziąć udział nawet i 80 zespołów, ale podzielonych na cztery dywizje. Zobacz: Superliga kontratakuje! Kontrowersyjne rozgrywki mają zyskać nową formułę Javier Tebas porównał Superligę do wilka z "Czerwonego Kapturka" Na reakcję Tebasa nie trzeba było długo czekać. Szef La Liga potwierdził swój negatywny stosunek do idei Superligi, ostrzegając, że żadne przeformułowanie założeń mu w praktyce nie pomoże. Przypomnijmy, że projekt Superligi od początku aktywnie wspierały m.in. dwa największe hiszpańskie kluby: Real Madryt i FC Barcelona. - Superliga jest jak wilk, który dziś się przebiera za babcię - ostrzega Tebas na swoim profilu na Twitterze. - Wszystko po to, by spróbować oszukać europejski futbol. Ale jego nos i zęby są wielkie! - brnął w przyjętą analogię. I dodał, odnosząc się do zapowiedzi zmian w projekcie Superligi: - Cztery dywizje w Europie? Jasne, pierwsza tylko dla nich, jak w 2019 roku. Tebas przekonuje też, że projektem rządziłyby tylko te największe kluby. Czytaj także: Kolejne kraje dołączają do protestu wobec decyzji MKOl