Szerząca się epidemia koronawirusa ma wpływ m.in. na wydarzenia sportowe, w tym piłkarskie. Na przykład w czwartek Inter Mediolan musiał grać u siebie w 1/16 finału Ligi Europy z bułgarskim Łudogorcem Razgrad bez udziału kibiców. Pod koniec marca ma odbyć się wiele międzynarodowych meczów piłkarskich, w tym baraże o udział w mistrzostwach Europy. Infantino zapytany, czy rozważyłby wstrzymanie gier, odpowiedział, że nic nie jest przesądzone. "Nie wykluczyłbym niczego w tej chwili. Mam nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli zmierzać w tym kierunku. Wydaje mi się, że wprowadzenie globalnego zakazu będzie trudne, ponieważ sytuacja (w każdym kraju - PAP) jest inna" - stwierdził szef FIFA. Dodał jednak, że "zdrowie ludzi jest znacznie ważniejsze niż jakikolwiek mecz piłkarski". "Zdrowie jest ponad wszystko, dlatego musimy spojrzeć na sytuację i mieć nadzieję, że to (epidemia koronawirusa - PAP) raczej się zmniejszy, a nie wzrośnie. W tej chwili wygląda jednak na to, że wciąż rośnie. Jeżeli mecze będą musiały zostać przełożone lub rozegrane bez widzów, aż to się nie skończy, trzeba będzie przez to przejść" - dodał.Mistrzostwa Europy mają się rozpocząć 12 czerwca, a ich gospodarzami będzie aż 12 krajów. To oznacza liczne podróże dla kibiców i poszczególnych drużyn. "Myślę, że Euro odbędzie się w czerwcu. Wcześniej mamy wiele meczów międzynarodowych, z wieloma podróżami, więc myślę, że musimy monitorować sytuację, podobnie osoby odpowiedzialne, rządy, instytucje, które również podejmują decyzje dotyczące tego, co jest dozwolone, a co nie" - powiedział Infantino. "Nie trzeba panikować. Ale musimy poważnie na to spojrzeć. Nie możemy lekceważyć i mówić, że to nic" - dodał. Inną wielką tegoroczną imprezą są igrzyska olimpijskie w Tokio, które mają rozpocząć się 24 lipca. Infantino przyznał, że nie rozmawiał ostatnio na ten temat z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim. "Wszyscy mamy nadzieję, że igrzyska odbędą się zgodnie z planem i że latem będziemy mogli bezpiecznie podróżować do Japonii" - powiedział. bia/ co/