Wojciech Szczęsny już jakiś czas temu ogłosił, że po zakończeniu mistrzostw Europy w Niemczech zakończy swoją karierę w reprezentacji Polski. Nikt jednak nie mówi nawet o tym, żeby obecny bramkarz naszej kadry miał kończyć całą swoją przygodę z graniem w piłkę. Na dziś jednak bardzo niewiele wskazuje na to, że Polak miałby kontynuować bronienie między słupkami Juventusu. Dyskusje o przyszłości 34-latka toczą się mniej więcej od około 12 miesięcy. Kontuzja Lewandowskiego to nie katastrofa. Te liczby mówią wszystko Forma, jaką prezentował w ostatnim czasie Polak, zdecydowanie uprawnia go do tego, aby miał pozostać we Włoszech i wciąż grać na tym absolutnie topowym poziomie. Szczęsny był w minionym sezonie jednym z najlepszych bramkarzy w całej włoskiej Serie A. Problem leży jednak w wieku, długości kontraktu oraz zarobkach Szczęsnego. Aktualna umowa naszego bramkarza ze "Starą Damą" obowiązuje bowiem do czerwca 2025 roku, a na jej mocy Polak zarabia naprawdę bardzo dobre pieniądze. Szczęsny odejdzie z Juventusu przez... Cristiano Ronaldo. Decydujący telefon Gdy bowiem spojrzymy w drabinkę płacową klubu z Turynu, to zobaczymy Szczęsnego prawie na samym szczycie. 34-latek bowiem za sezon gry w barwach zespołu ze stolicy Piemontu inkasuje sześć i pół miliona euro netto. Jedynie Dusan Vlahović zarabia więcej, napastnik rocznie dostaje od klubu siedem milionów euro netto. Właśnie z powodu pensji Juventus stara się pozbyć naszego golkipera na wszelkie możliwe sposoby i wydaje się, że jest coraz bliżej tego celu. Zaskakujące wieści tuż przed startem Euro. Probierz nie miał nic do powiedzenia Według włoskich mediów bowiem Szczęsny ma być na bardzo dobrej drodze do odejścia z klubu. Do zespołu z Piemontu zgłosiło się bowiem Al-Nassr, który poszukuje nowego bramkarza. Zdaniem Alfredo Pedulli w potencjalny transfer do Arabii Saudyjskiej miał włączyć się nawet sam Cristiano Ronaldo. Według dziennikarza telefon od Portugalczyka miał być tym, co zadecydowało, że Polak przeniesie się jednak do Al-Nassr. Saudyjski klub ma zapłacić za naszego bramkarza pięć milionów euro, a sam Polak będzie zarabiać około 13 milionów euro netto. Jeśli faktycznie tak się stanie, to zakończy się siedmioletnia przygoda Szczęsnego z Juventusem. Polak przyszedł do Turynu ledwie 18,4 miliona euro. Dotychczas wystąpił w 252 meczach. Wychowanek Agrykoli Warszawa aż 103 razy zachował czyste konto. Na jego półce z trofeami znajdują się trzy mistrzostwa Włoch, trzy puchary Włoch oraz dwa superpuchary Włoch. Szczęsnego w Juventusie ma zastąpić Di Gregorio.