- Działania podejmowane przez PZPN w trakcie postępowania przed Wydziałem Dyscypliny wskazują, że nasze roszczenia są uzasadnione i konieczne - mówi mecenas Jadwiga Tomaszewska, która reprezentuje interesy Szczakowianki. - Co zrobi PZPN? Sama jestem ciekawa. Kiedyś prezes Listkiewicz powiedział na łamach prasy, że jeżeli sprawa trafi do sądu, to wykluczy klub ze struktur związku. Sprawa trafiła, ale my się nie boimy, będziemy się boksować - zakończyła Tomaszewska.