Przypomnijmy, że eliminacje grupowe nie są jedyną drogą do Euro 2024. Druga jest Liga Narodów - ta, która się odbyła w sezonie 2022/2023 i na którą tak narzekało wielu polskich kibiców. Tymczasem ona gwarantuje Polsce miejsce w barażach o mistrzostwa Europy, jako że biało-czerwoni utrzymali się w najwyższej dywizji i dostaną takie koło ratunkowe w sytuacji, gdyby powinęła im się noga w grupie. Jest to wielce prawdopodobne, jako że Polska ma tu zaledwie sześć punktów i zajmuje czwarte, przedostatnie miejsce. Jest jeszcze możliwe, że uratuje te grupowe eliminacje i zajmie jedno z dwóch czołowych miejsc premiowanych bezpośrednim awansem, ale na razie niewiele na to wskazuje. Trzeba się liczyć z realną możliwością, iż Polska z grupy - określanej po losowaniu jako najłatwiejsza w historii - jednak nie wyjdzie. Zostaną wtedy baraże wiosną 2024 roku, w których biało-czerwoni zagrają. To baraże dla tych ekip, które przepadły w grupach, a jednocześnie zajęły odpowiednio wysokie miejsca w Lidze Narodów. A zatem o miejscu na ścieżce barażowej nie decyduje pozycja w obecnych grupach eliminacyjnych - tu nie trzeba być trzecim, można zająć nawet ostatnie miejsce. Pomoże wtedy Liga Narodów. Portugalskie media o odejściu Fernando Santosa. Cytują Lewandowskiego Polska na czele ekip do barażów Polska otwiera teraz grono ekip z listy najwyżej klasyfikowanych w Lidze Narodów, które nie znajdują się na pozycji dającej bezpośredni awans z grupy. Wszystkie wyżej klasyfikowane w Lidze Narodów ekipy, a zatem: Hiszpania, Chorwacja, Holandia, Włochy, Dania, Portugalia, Belgia, Węgry, Szwajcaria, a także rzecz jasna Niemcy, są na miejscach z awansem. Polska zatem trafi - w wypadku niepowodzenia w grupie - na ścieżkę A i tutaj istotny był wynik wtorkowego meczu eliminacyjnego Włochy - Ukraina. Włosi wygrali, przesunęli się do grona ekip premiowanych na teraz bezpośrednim awansem, a to niezwykle ważna informacja dla Polski. Italia może wypaść z grona uczestników barażów i zmienić układ drabinki. Rosja wraca do gry. Jej gwiazda mówi: To nie ma sensu Na teraz Polska grałaby w niej najpierw z Estonią, która jest uważana za zespół niewątpliwie słabszy niż Włochy. Po jej ewentualnym ograniu zostałby jeszcze drugi, finałowy mecz w tej ścieżce barażowej - podobnie jak przed mundialem 2022 (Polska wygrała wtedy walkowerem z Rosją i następnie ze Szwecją w finale). Ścieżka A wyglądałaby zatem na dzisiaj tak: Polska - EstoniaWalia - ktoś z grona Ukraina, Finlandia, Islandia Rzecz jasna, ten układ może się zmienić po kolejnych meczach eliminacyjnych. W naszym interesie jest, aby grono zespołów wyżej lokowanych w Lidze Narodów niż Polska (np. Włochy) zakwalifikowało się bezpośrednio.