Były piłkarz Wisły, który ostatnie dwa lata grał w Szwecji (Halmstad i Malmoe FF), miał prawie półtora promila alkoholu we krwi i podobno chciał pobić policjantów. - Wyzywał ich od kur ... - relacjonują sąsiedzi mieszkania przy ulicy Okrzei. Policjanci skuli piłkarza w kajdanki i odwieźli do izby wytrzeźwień, gdzie nadal był agresywny. - Próbował rzucać jakimiś przedmiotami w policjantów. Musieliśmy użyć siły. Przywiązaliśmy go pasami do łóżka - informuje jeden z pracowników izby. Po tym incydencie Sypniewski został przewieziony do komisariatu przy ul. Kopernika w Łodzi. Tam spędził noc w policyjnej celi. Dzisiaj ma być przesłuchiwany.