Działacze myślą o połączeniu ze stołeczną Gwardią, Chemikiem/Zawiszą Bydgoszcz lub gdańską Lechią. Na łamach "Przeglądu Sportowego" burmistrz miasta jednak ostrzega: - Nie zapominajmy, że nowodworski klub jest stowarzyszeniem, a nie spółką i choćby dlatego pana Szymańskiego (prezes Świtu - przy. red.) czekają pewne ograniczenia - powiedział Jacek Kowalski.