W finale drużyna naszego reprezentanta ograła 2-0 drużynę Cerezo Osaka. Świerczok pojawił się na murawie na ostatnie 17 minut i nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Trafili na nią Naoki Maeda oraz Sho Inagaki.Polak prezentuje jednak w Japonii niezłą skuteczność. Po rozegraniu 17 meczów we wszystkich rozgrywkach ma na koncie dziewięć bramek. Jakub Świerczok z pierwszym trofeum w Japonii Świerczok błyskawicznie zaaklimatyzował się więc na boiskach w "Kraju Kwitnącej Wiśni". Do drużyny Nagoya Grampus trafił latem tego roku po dobrym sezonie w barwach Piasta Gliwice.28-latek ma na koncie sześć występów w reprezentacji Polski. Ostatni raz zagrał w niej podczas Euro 2020 w ostatnim meczu grupowym ze Szwecją.TB