- Mam nadzieję, że zapamiętacie mnie jako pozytywnego faceta, który starał się zrobić wszystko, co mógł. Nie przepraszaj, uśmiechnij się. Dziękuję za wszystko, trenerom, graczom, kibicom, było wspaniale. Dbajcie o siebie i swoje życie. I żyjcie nim. Do widzenia - przekazał nakońcu filmu dokumentalnego "Sven" Sven-Goran Eriksson. Legendarny trener przez wiele lat walczył z ciężką chorobą. W poniedziałek 26 sierpnia media obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Szweda. Szkoleniowiec chorował na rzadkiego raka trzustki, o czym w styczniu 2024 roku poinformował na antenie szwedzkiego radia P1. Lekarze prognozowali wówczas, że pozostał mu najwyżej rok życia. Eriksson podjął walkę z chorobą, którą niestety przegrał w sierpniu. Informację w poniedziałek przekazał członek jego rodziny. Zdradził, że "Eriksson zmarł rano otoczony bliskimi". Rodzina w komunikacie prosiła również o uszanowanie żałoby i składanie kondolencji jedynie przez stronę internetową. Zdobył brąz na igrzyskach. Chce pomóc ofiarom pożaru kamienicy w Poznaniu Nie żyje Sven-Goran Eriksson. Świat sportu składa hołd Szwedowi W mediach społecznościowych pojawiło się błyskawicznie wiele wpisów żegnających legendarnego trenera. Szwed miał okazję w trakcie długiej i bogatej kariery prowadzić m.in. Sampdorię, AS Romę, Lazio Rzym, a także Manchester City, Leicester City, czy reprezentację Anglii. "Obywatele" za pośrednictwem platformy "x.com" postanowili złożyć mu hołd. "Chcielibyśmy wyrazić nasze najszczersze kondolencje dla rodziny i przyjaciół Svena-Gorana Erikssona, który zmarł w wieku 76 lat. Spoczywaj w pokoju Sven" - przekazali przedstawiciele Manchesteru City. Kondolencje dla rodziny szwedzkiej legendy przekazały także AS Roma, Fiorentina, Benfica, czy Lazio. Śmierć Erikssona poruszyła również wielu dziennikarzy, w szczególności tych zajmujących się tematyką piłkarską. Nie żyje 23-letnia sportsmenka. Przyjaciel ujawnia szczegóły tragicznego wypadku "Co za przykra wiadomość. Wspaniały, fascynujący człowiek i bardzo dobry trener. Moje myśli są razem z rodziną i przyjaciółmi trenera" - napisał Henry Winter. Anglicy zapowiadają uhonorowanie zmarłej legendy. Szef FA ujawnił plany "Sven pozostanie na zawsze rozpoznawalny i zapamiętany ze swojej nieprawdopodobnej pracy z reprezentacją Anglii i szeroki wpływ na kształt futbolu. W imieniu moich kolegów z Angielskiej Federacji, byłych i obecnych, łączę się myślami z rodziną i przyjaciółmi Svena-Gorana Erikssona. Będzie nam go bardzo brakowało, złożymy mu hołd na Wembley przed meczem z Finlandią" - napisał szef Angielskiej Federacji, Mark Bullingham. W ślad za drużynami, które prowadził, kondolencje z powodu śmierci Szweda złożyły także inne angielskie kluby, jak Tottenham, Notts County, Everton, czy Liverpool. Epizodem, który dał mu największą rozpoznawalność było pięć lat spędzonych w roli selekcjonera angielskiej kadry w latach 2001-2006. Wprowadził do niej choćby Rooneya czy Lamparda. Za jego kadencji Anglia wróciła do światowej czołówki piłkarskiego świata. Później brał jeszcze pod swoje skrzydła reprezentacje Meksyku, Wybrzeża Kości Słoniowej i Filipin. W późniejszych latach pracował jako dyrektor sportowy BEC Tero Sasana FC i Al-Nasr Dubaj.