- Cóż, trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość i do meczów ze słabszymi teoretycznie drużynami podchodzić maksymalnie skoncentrowanym, bo przecież z czołowymi zespołami naszej ligi mamy najlepszy bilans - dodał kapitan Legii. - Przed rozpoczęciem obecnego sezonu, prawie wszyscy dziennikarze pisali, że Wiśle po piętach deptać będą Amica i Dyskobolia. Jednak tylko my do końca walczyliśmy z krakowianami o mistrzostwo - kontynuował Łukasz. - Przed nami rewanżowy mecz z Lechem. Na pewno w lepszej sytuacji są poznaniacy, ale my nie odpuścimy i będziemy walczyć od samego początku do końca. Jeżeli tylko nie stracimy jakiejś głupiej bramki, to możemy odrobić straty i sięgnąć po Puchar Polski - zakończył pomocnik Legii.