Mecz z trybun stadionu przy Łazienkowskiej będzie obserwował selekcjoner reprezentacji Polski Paweł Janas. Szkoleniowiec chce przyjrzeć się Tomaszowi Kiełbowiczowi i Bartoszowi Karwanowi. - Trema mnie nie zje. Bardzo chciałbym wrócić do kadry. Na lewej pomocy jest silna konkurencja: Jacek Krzynówek i Kamil Kosowski. Na pozycji lewego obrońcy rywalizacja jest mniejsza. Dobrze czuję się w ustawieniu z czterema obrońcami. Choć trzeba się sporo nabiegać, nie żałuję, że trener przekwalifikował mnie na obrońcę. Mam dużo siły - stwierdził Kiełbowicz. - Remis uznam za niespodziankę. Myślę, że wygramy. Nie chcę być zachłanny, 1:0 mi wystarczy - dodał kapitan Legii Łukasz Surma.