Legia Warszawa pokonała w 21. kolejce Ekstraklasy Piast Gliwice. Czerwoną kartkę w tym spotkaniu obejrzał Bartosz Slisz, który był gościem najnowszego programu "Studio Ekstraklasa" i Sebastiana Staszewskiego. Piłkarz Legii nie ukrywał, że dobrze ocenia swoją obecną formę. Wskazywał, że duża w tym zasługa pracy nad sferą mentalną. - Po tym, jak swego czasu usiadłem na ławce rozpocząłem pracę z psychologiem - wyznał Slisz. - Dużo mi to dało, głowa się otworzyła. Myślę, że moja gra teraz wygląda zdecydowanie lepiej. Zdaniem Radosława Majewskiego, stałego eksperta programu i gracza Wieczystej, nacisk na rozwój mentalny swoich graczy kładzie też trener Kosta Runjaić. - Ja też współpracowałem w przeszłości z trenerem Kostą Runjaiciem. I wiem, że on na mentalność bardzo zwraca uwagę. I nie robi tak, jak wielu trenerów, że coś ci powie, a potem co innego powie za twoimi plecami - wskazywał Majewski. "Maja" chwalił też generalnie dobrą postawę zespołu Legii Warszawa w ostatnim czasie. - Legia gra stabilnie, na Legię się chce chodzić - podsumował Majewski. Studio Ekstraklasa. Bartosz Slisz o ewentualnym powołaniu do kadry Polski Staszewski podkreślił, że o Sliszu należy mówić jako o reprezentancie Polski, bo w przeszłości się o kadrę Polski "otarł". Prowadzący przypomniał, że niedawno mecz Legii obserwował na żywo selekcjoner Fernando Santos. - Czy w ogóle myślisz o reprezentacji Polski w kontekście meczów z Czechami czy Albanią? - zapytał Slisza. - Nie myślę mocno o reprezentacji. Uważam, że jeżeli w każdym meczu będę prezentował równą formę, to na to powołanie po prostu sobie zasłużę. A czy tak będzie, to większego wpływu na to nie mam. Czuję się w każdym razie gotowy na kadrę - zastrzegł Slisz. Czytaj także: Jerzy Dudek brutalnie o Leo Messim. "Nie wiem, czy byłby w stanie"