Kampania 2021/22 należała do Iviego Lopeza. Hiszpan został królem strzelców PKO Ekstraklasy, a po zakończeniu rozgrywek na uroczystej gali odebrał tytuł Pomocnika Sezonu i Piłkarza Sezonu. - Bardzo bym chciał zostać w Polsce. Głową cały czas jestem w Rakowie. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i w przyszłym sezonie nadal będziemy wspólnie walczyć o najwyższe cele - mówił tuż po odebraniu trzech statuetek. Te słowa można było wtedy uznać za kurtuazję. Najlepszy snajper polskiej Ekstraklasy niejednokrotnie zmieniał ligę na silniejszą niemal z marszu. Tym razem było jednak inaczej. 28-letni snajper wciąż broni barw częstochowskiego klubu. A jego obecna umowa zachowuje ważność do 2026 roku. Studio Ekstraklasa. "Ivi Lopez? Takiego piłkarza trzeba docenić" - To ważny sygnał dla ligi, dla kolegów prezesów, że warto zatrzymywać w Ekstraklasie zawodników, którzy się wyróżniają. Kominy płacowe? Nie chciałbym wchodzić w kwestię polityki finansowej klubu, ale uważam, że za jakość się płaci. Ivi miał taki sezon, jaki miał, i nic nie wskazuje, że kolejny będzie w jego wykonaniu słabszy. Takiego piłkarza trzeba docenić - oznajmił w najnowszym programie Studio Ekstraklasa szef rady nadzorczej Rakowa Wojciech Cygan. Spekulacje na temat zmiany klubowych barw przez Iviego Lopeza siłą rzeczy toczyły się przez kilka tygodni. Media próbowały ustalić, jaką kwotę wpisano do tzw. klauzuli odstępnego w kontrakcie zawodnika. Jak się okazuje, były to daremne wysiłki. - Nie było klauzuli odstępnego, to piramidalna bzdura. A konkretna oferta za Iviego, w sensie dokumentu, a nie rozmów czy pogłosek? Takiej oferty też nie było - wyjaśnił w naszym studiu Cygan, pełniący również funkcję wiceprezesa PZPN. W poprzednim sezonie Ivi Lopez rozegrał dla Rakowa w sumie 45 spotkań, zdobył 22 bramki i zaliczył 13 asyst. W bieżącym cyklu po sześciu występach ma na koncie cztery gole i trzy asysty. ZOBACZ TAKŻE: