W najnowszym odcinku Studio Ekstraklasa Sebastian Staszewski i jego goście podsumowali przedostatnią kolejkę sezonu Ekstraklasy, w tym rozstrzygnięcia dotyczące mistrzostwa Polski i spadkowiczów. Tym razem w studiu pojawili się Łukasz Gikiewicz i Marek Jóźwiak. Prowadzący Sebastian Staszewski próbował dociec, co sprawiło, że to jednak Lech Poznań, a nie Raków Częstochowa sięgnął po tytuł. - Kluczem to tego był fakt, że Raków nie miał klasowego napastnika. Raków ma trzy "dziewiątki", a tak naprawdę nie ma żadnej. Bo Ivi Lopez dla mnie nie jest typową "dziewiątką", więc o nim nie mówię. Lech ma Michaela Ishaka i Joao Amarala i to oni rozstrzygnęli tę kwestię mistrzostwa Polski - zaznaczał Jóźwiak. Studio Ekstraklasa. Jakub Kamiński: Chciałem odejść z dubletem Zdalnie połączono się też z Jakubem Kamińskim z Lecha Poznań. - Chciałem odejść z dubletem, ale odchodzę z Lecha jako mistrz Polski - podkreślał Kamiński. - W szatni była radość nie do opisania. Stałem jak wryty. Później dopiero to wszystko do mnie dotarło. Kamiński dodawał: - Odchodzę do Wolfsburga z czystą kartą. Trzeba się zacząć powoli pakować. Żałuję, że nie pomogę chłopakom w awansie w europejskich pucharach. Ale takie były wcześniej ustalenia. Później prowadzący poruszył jeszcze jedną istotną kwestię. - Zaczęły krążyć po internecie filmiki przedstawiające piłkarzy Lecha śpiewających przyśpiewki obrażające Legię i Raków - wskazywał. - W świecie mediów społecznościowych wiesz, że każdy twój ruch jest zapisywany na nośnikach. Trochę to nie przystoi. Trochę tych bąbelków było za dużo. To nie może być wytłumaczenie - zaznaczał Jóźwiak. Co dalej z kadrą Lecha? - Nie wierzę, by Tomasz Kędziora w Lechu został - mówił Staszewski. - Trener Maciej Skorża będzie musiał trochę inaczej te klocki poukładać. - Myślę, że Lech nad tymi wzmocnieniami już pracuje - dodał popularny "Beret". Co działo się w ostatniej kolejce naszej Ekstraklasy - sprawdź w naszym programie wideo! Spadek Wisły. "Odpowiedzialność rozłożona na cały zarząd" Zastanawiano się też, czy osobą najbardziej winną spadku Wisły Kraków z Ekstraklasy jest współwłaściciel klubu Jakub Błaszczykowski. - Jestem zdziwiony, że Kuba dopuścił do rzeczy, które doprowadziły klub do takiego momentu. Wina powinna być jednak rozłożona na cały zarząd. Przeszłość Wisły a teraźniejszość to dwa różne światy. Jak oglądałem Kazia Kmiecika po meczu w Radomiu, to bolało mnie serce - podkreślał Jóźwiak. - Polska piłka potrzebuje zespołów z taką tradycją - dodawał. - Spółka rodzinna została zawiązana w Krakowie - wskazywał Staszewski. I dopytywał Gikiewicza: - Uważasz, że Kuba powinien odsunąć się od kwestii personalnych czy odwrotnie: porzucić rolę piłkarza i wejść w rolę działacza w stu procentach? - Będzie chciał pokazać, że on tę Wisłę odbuduje - zaznaczał Gikiewicz. W programie rozmawiano też o przyszłości Lukasa Podolskiego i o tym, czy Górnik Zabrze zawiódł Podolskiego w kwestii wykorzystania jego marketingowego potencjału. Czytaj także: Spadek Wisły odbił się szerokim echem. "Nigdy nie zginie"