W 64. minucie Arjen Robben trafił do siatki Getafe z podania Raula. Wielu piłkarzy Realu pobiegło do narożnika boiska, żeby celebrować zdobycie gola. Okazało się, że sędzia liniowy sygnalizował pozycję spaloną Raula i arbiter główny bramki nie uznał. Obrońca gości David Belenguer szybko wykonał rzut wolny. Piłkarze Getafe wyprowadzili szybki kontratak zakończony strzeleniem bramki przez Ikechukwu Uche. W taki sposób Real doznał pierwszej porażki w tym sezonie na Santiago Bernabeu. Porażka sprawiła, że Barcelona zbliżyła się do prowadzących w tabeli "Królewskich" na dwa punkty. "Może, w takich okolicznościach, kiedy wielu z naszych piłkarzy świętowało zdobycie gola, arbiter powinien przerwać grę" - stwierdził dyrektor sportowy Realu Predrag Mijatović. "Piłka jest dla sprytnych ludzi. Real przegrał przez sędziego? To śmieszne. Cała Hiszpania widziała w telewizji co się stało" - podkreślił prezydent Getafe Angel Torres.