Cracovia przegrała trzy ostatnie mecze ligowe i po czterech seriach gier ma na swoim koncie tylko trzy punkty. "Najbardziej martwi mnie to, że mimo chwilami dobrej gry, mimo niezłych recenzji, nie zdobywamy punktów. Drużyna jest tym trochę podłamana psychicznie, bo chłopcy grają, atakują, tu jeden błąd niweczy ich wysiłek. Ale to nie nich wina, tylko moja" - stwierdził Stawowy. "Moim zdaniem kryzys nie jest zresztą aż tak głęboki. Bo każdy obiektywny znawca futbolu przyzna, że w trzech ostatnich meczach toczyliśmy z rywalami bardzo wyrównane mecze, wcale tych pojedynków nie musieliśmy przegrać. Temu zespołowi potrzeba spokoju. Nerwowe ruchy, gwałtowne zmiany personalne, mogą zburzyć to, co zostało zbudowane przez ponad 2 lata. Myślę, że dobrym wyjściem byłoby teraz krótkie zgrupowanie. Na nim moglibyśmy odbudować psychicznie zespół, bo to jest teraz sprawa najważniejsza" - dodał szkoleniowiec "Pasów".