"Ta drużyna rekomendacji nie potrzebuje. Ale to nas tylko dodatkowo mobilizuje" - powiedział Wojciech Stawowy, trener Cracovii, gospodarze tego meczu. "Mam świadomość, że z tak dobrą drużyną nie można grać radosnego futbolu. Musimy być bardzo uważni, skoncentrowani w obronie, a atakować przy każdej okazji. Nasi rywale mają kilka indywidualności, jak Mila, Kriżanac, potrafią grać bardzo dobrze skrzydłami, gdzie ostatnio operowali Zając i Radzewicz. Mają szybkich napastników, Sikorę, Moskałę" - dodał szkoleniowiec "Pasów". Na urazy w zespole Cracovii narzekają Piotr Bania, Marcin Bojarski i Paweł Drumlak, ale wszyscy powinni zagrać w niedzielę. Na boisku raczej nie pojawi się za to Marek Citko, który w piątek kończy rehabilitację w Szczecinie. "Zostałem kopnięty w kostkę jeszcze w meczu z Odrą Wodzisław. Nie mam czasu na wyleczenie dolegliwości. Przydałaby się dwutygodniowa przerwa, a tu mecz z Groclinem. Muszę w nim wystąpić! Doceniam klasę rywala, ale nie pękam przed nimi. To przecież tacy sami ludzie jak my. Grałem już w swojej karierze z wieloma mocnymi drużynami, europejskiego formatu i takie mecze wyzwalały u mnie dodatkowe siły. Mam nadzieję, że zagramy tak jak w ostatnich dwóch meczach, uważnie w obronie, skutecznie w ataku, a szczęście będzie przy nas" - stwierdził Drumlak. Przed niedzielnym meczem z Groclinem Dyskobolią zostanie zaprezentowany nowy utwór Macieja Maleńczuka, który może zostać hymnem Cracovii.