Koniec dokuczania Przez kilka tygodni dokuczaliśmy zabrskim górnikom, wytykając ligową indolencję strzelecką w trzecim kwadransie (pomiędzy 31 a 45 minutą). Ta, jak to nazwaliśmy swego czasu "zdumiewająca passa" trwała przez... 829 (!) dni, czyli od 3 czerwca 2003 roku do 10 września 2005! Dopiero w 58. kolejnym meczu ekstraklasy feralny kwadrans odczarował w meczu z Polonią Warszawa Arkadiusz Aleksander. Zresztą wszystko znów rozgrywało się na sekundy, ponieważ jego przepiękny lob powędrował do siatki ledwie kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu ostatniej ćwiartki I połowy. Można się spóźniać Dajemy więc już święty spokój Górnikowi, ale pozostając w "temacie" zauważamy, że na mecze najskuteczniejszego w tym sezonie Lecha do tej pory mogliśmy się spóźniać na pierwsze kwadranse obydwu połówek, ponieważ "Kolejorze" w tych fragmentach gry jeszcze nie uraczyli nas golem. Mają okazję to zmienić w najbliższym meczu właśnie z Górnikiem. Sprawdzimy... Analizując rozkład goli w każdym z sześciu kwadransów zauważyliśmy za to, że tylko trzy drużyny cieszyły się z bramek w każdej ćwiartce (Pogoń, Wisła Płock, Dyskobolia). Zostając jeszcze na chwilkę przy Lechu pamiętajmy także, że dotąd to jedyny ligowy zespół, który przegrywając pierwszą połowę ostatecznie zainkasował komplet punktów. Miało to oczywiście miejsce w "hokejowym" starciu w Lubinie, gdy do przerwy prowadziło Zagłębie 3-2, a jednak poległo 4-5. Liga w połówkach Teraz sprawdźmy aktualnych championów w poszczególnych połowach. Odnajdujemy tylko dwa zespoły, które tego fragmentu gry nie przegrały (Zagłębie i Dyskobolia) - razem z tymi zespołami po 10 punktów zgromadziły jeszcze Lech i Górnik Łęczna. Mistrz Polski - Wisła Kraków jest dopiero 13 w tej klasyfikacji (6 punktów). Oczywiście drugie odsłony są już domeną obrońcy tytułu, który gdyby liczyć dorobek z tego czasu miałby aktualnie 13 punktów. Legia 2000? Wróćmy jednak do tego co nas czeka w 7. kolejce. Rundę otworzy dzisiejszy mecz Pogoń - Legia. Dotychczas na stadionie w Szczecinie obie drużyny zmierzyły się w 38 meczach pierwszoligowych. Bilans jest wybitnie niekorzystny dla gospodarzy (tylko 7 wygranych, aż 19 porażek, pozostałe mecze na remis, bramki 40-66). Legia pod wodzą Wdowczyka naszym zdaniem nie powinna przegrać, ale warto przy tej okazji nadmienić, że jeszcze tylko trzy gole stracone i lider tabeli wszech czasów ekstraklasy odnotuje 2000 stracony gol. Gdyby miało to się stać właśnie w Szczecinie, dla Legii byłaby to prawdziwa katastrofa. Z urodzinami w tle Okazję na historyczne, 200. zwycięstwo w I lidze, ma w sobotę Zagłębie Lubin. W dotychczasowych 567 meczach "miedziowi" zaliczyli 199 zwycięstw, 173 remisy, 195 porażek, bramki 683-663. Zakładamy jednak, że podopiecznym Franciszka Smudy najbardziej będzie chciał przeszkodzić Grzegorz Piechna, którego do dobrej gry z pewnością zmotywuje fakt, że dzień później skończy 29 lat. Karkołomne zadanie czeka także drużynę Amiki, która marzy o zrehabilitowaniu się w Płocku za koszmarną porażkę z Lechem przed tygodniem (1-4). Ale jak to uczynić, gdy w dniu meczu 55 urodziny obchodzi szkoleniowiec gospodarzy Mirosław Jabłoński? Możemy być przecież pewni, że jego piłkarze "staną na głowie", aby zwycięstwem uczcić urodziny szefa. Uważnie spoglądamy także w kierunku Arki Gdynia i Górnika Łęczna - duetu, który jeszcze nie wygrał. Gdynianie w Grodzisku Wielkopolskim szanse na 3 punkty mają tylko iluzoryczne, ale już Łęcznianie w Wodzisławiu mogą w końcu dopiąć swego. Tym bardziej, że Odra już od dawna udowadnia, że u siebie jest szczególnie gościnna... Celowo w zapowiedziach tej kolejki darowaliśmy sobie prorokowanie meczu mistrza Polski, który wyjeżdża do Polonii, bo po portugalskiej kompromitacji nie mamy zielonego pojęcia co takiego dziać się teraz będzie w zespole. Trudno sobie bowiem wyobrazić, żeby porażka lidera polskiej ekstraklasy z outsiderem ligi portugalskiej po wiślakach zwyczajnie ăspłynęłaÓ... Zresztą nasze komentarze są zbyteczne, bardziej dosadnie o postawie krakowian wypowiadają się kibice na internetowym forum portalu INTERIA.PL Dariusz Król/Tylko Piłka