- Można powiedzieć, że niewiele mam do stracenia - powiedział Stachurski w rozmowie z "Faktem". - Buduję nowy zespół i tańczę na linie. Trener Świtu stara się całkowicie przemeblować skład przed rundą wiosenną. - Jeśli uda nam się sprowadzić przynajmniej dziewięciu nowych graczy, będę mógł mówić nawet o komforcie pracy. Na razie przyglądam się kandydatom, rozmawiam z piłkarzami i jestem umiarkowanym optymistą - przyznał Stachurski, który znalazł już trzech obrońców: Wojneckiego, Urbanowicza i Bogdana Zająca. - Świt jest klubem wypłacalnym, a to dziś wielki atut. Władzom klubu z Nowego Dworu nie udało się ostatnio pozyskać Roberta Dymkowskiego, ale Stachurski ma nadzieję, że atak prowadzonej przez niego drużyny wzmocni Mikulenas.