"Sroki" przeważały w bezbramkowej pierwszej połowie, a najlepszą okazję do zdobycia gola zmarnował Obafemi Martins strzelając nad poprzeczką. Ekipa Alana Shearera, ustawiona bardzo ofensywnie, straciła obrońcę Jose Enrique, który doznał kontuzji uda i po niecałych dwóch kwadransach opuścił plac gry. Newcastle nadawało tempo grze. W 60. minucie Martins do spółki z Michaelem Owenem zaprzepaścili kolejną znakomitą okazję. Tym razem Owen strzelał, niepotrzebnie zabierając Martinsowi piłkę sprzed nosa, lecz trafił w kładącego się już na ziemi Davida Jamesa. Po solowej akcji przez pół boiska gola dla gości mógł strzelić Nadir Belhadj, ale jego mocne uderzenie skierowane było wprost w Steve'a Harpera i umożliwiło golkiperowi "Srok" przerzucenie piłki nad poprzeczką. Dziesięć minut przed końcem spotkania pomocnik "Pompey", Richard Hughes trafił w słupek. Zacentrował mu z rzutu rożnego rezerwowy Jermaine Pennant. W doliczonym czasie miał też szansę Glen Johnson, ale nie atakowany przez nikogo spudłował. Shearer zdobył punkt, ale to dopiero drugi w czterech spotkaniach. Do końca sezonu zostały mu cztery mecze, w tym dwa arcytrudne wyjazdowe z Liverpoolem i Aston Villą. "Sroki" dopisując sobie punkt wyprzedziły Middlesbrough dzięki lepszej różnicy bramek, ale w dalszym ciągu są pod kreską i tracą do 17. Hull trzy punkty. "Pompey" mają siedmiopunktową przewagę nad Newcastle. Newcastle - Portsmouth 0:0 Żółte kartki: Newcastle: Bassong, Carroll Portsmouth: Hreidarsson, Johnson Sędziował Mike Riley Widzów: 47 481 Newcastle: Harper - Beye, Coloccini, Bassong, Jose Enrique (28. Guthrie) - Smith, Butt (72. Gutierrez), Duff - Viduka (64. Carroll), Owen, Martins Portsmouth: James - Johnson, Campbell, Distin, Hreidarsson - Davis - Belhadj, Hughes, Mullins, Nugent (65. Pennant) - Crouch