Hiszpan przeniósł się na Półwysep Iberyjski na zasadzie rocznego wypożyczenia, a Portugalczycy zapewnili sobie prawo do wykupu zawodnika po zakończeniu sezonu. Jese jest wychowankiem Realu Madryt i jeszcze jakiś czas temu był typowany na następcę Cristiana Ronalda, lecz jego rozwój wyhamowały kontuzje. Latem 2016 roku skrzydłowy opuścił stolicę Hiszpanii i podpisał kontrakt z PSG, ale nie zdołał przebić się do pierwszego składu. 26-latek był więc ciągle wypożyczany - najpierw do Las Palmas, później do angielskiego Stoke City oraz hiszpańskiego Realu Betis. Teraz przyszedł czas na drużynę Sportingu. Szlify w szkółce lizbońskiego klubu zbierali swego czasu Nani oraz wspomniany wcześniej Ronaldo. To właśnie as Juventusu rekomendował swojemu byłemu koledze z szatni Realu przenosiny do Sportingu. - Bardzo się cieszę z szansy, jaką daje mi Sporting. To klub z wielką historią. Mam przyjaciela o imieniu Cristiano Ronaldo - on zawsze mówił mi bardzo dobre rzeczy o tej drużynie, która kształtowała go od najmłodszych lat. Nie mogę doczekać się treningów z moimi kolegami - mówił w rozmowie ze stroną klubową Sportingu Jese. Hiszpan odniósł jeszcze do prywatnej rozmowy z atakującym "Starej Damy", twierdząc, że Sporting wciąż wiele znaczy dla Portugalczyka. - Powiedział mi, że był to dla niego bardzo ważny klub i wciąż darzy go uczuciem - zdradził Jese. Po czterech kolejkach Sporting zajmuje piąte miejsce w portugalskiej ekstraklasie. Do liderującej drużyny FC Famalicao traci trzy punkty. Liga portugalska - wyniki, terminarz, tabelaTB