Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch na antenie Polsatu przestrzegał, że sprawa Macieja Rybusa, który zdecydował się pozostać w rosyjskiej Premjer-Lidze, może zostać wykorzystana przez reżim Putina i jego popleczników do celów propagandowych. Zwłaszcza po wypowiedzi Mariusza Piekarskiego (agent zawodnika), który w rozmowie z portalem Meczyki.pl wyraził przekonanie, że Rybus i jego rodzina mogą czuć się bezpieczniej w Rosji niż w Polsce. Sugerował, że dzieci piłkarza w polskich placówkach mogłyby mierzyć się z "niemiłymi" sytuacjami. Przewidywania Solocha właśnie się sprawdzają. W Rosji głośno jest o tyradzie "naczelnego krytyka Polaków", Aleksieja Spiridonowa. Siatkarz wielokrotnie atakował Polskę, i to w obrzydliwy sposób. Nie przepuścił okazji, by zrobić to znowu. Maciej Rybus - zrusyfikowany reprezentant Polski Aleksiej Spiridonow w natarciu. Znów atakuje Polaków, tym razem przez sprawę z Maciejem Rybusem Spiridonow znów "odleciał" i w swoim zacietrzewieniu do Polski przekracza kolejne granice. Zapalnikiem była sprawa Macieja Rybusa i słowa wiceszefa MSZ Marcina Przydacza, który na Twitterze sytuację pozostania piłkarza w Rosji skomentował tak: "Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się 'dobrem rodziny', gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze. Mam nadzieje, że nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji. Gra z 'orzełkiem' na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją". W odpowiedzi w rozmowie z Match.tv siatkarz przypuścił obrzydliwy szturm. Wcześniej Spiridonow publicznie atakował Wilfredo Leona, drwił z przyznania Polsce organizacji mistrzostw świata w siatkówce i deklarował, że "Polacy dla niego nie istnieją", co zresztą stanowi całkiem śmiały i raczej mało wiarygodny manifest w obliczu faktu, że tyle miejsca poświęca Polakom w swoich zapiekłych wypowiedziach. Cezary Kulesza zabrał głos w sprawie Rybusa w kadrze. Stawia sprawę jasno