- Ja z Anglikami dogadam błyskawicznie. Jednak obawiam się, że mój szef tak łatwo mnie nie odda - dodał 28-letni piłkarz. Za transfer Sosina Anglicy będą musieli zapłacić minimum 500 tysięcy funtów. Nie wiadomo, czy zdecydują się wyłożyć taką kwotę. - Na wszelki wypadek przywiozłem z Anglii dwie koszulki Sunderlandu. No, na pamiątkę. Podczas dwudniowych testów mieszkałem w... Newcastle. Gdy wróciłem na Cypr, to koledzy żartowali, że chyba jednak negocjuję właśnie z tym zespołem, a nie z Sunderlandem - stwierdził Sosin. - Widać, że w Sunedrlandzie myślą już o przyszłym, najprawdopodobniej drugoligowym, sezonie. A ja miałbym być tym, który pomoże "Czarnym Kotom" wrócić do Premiership - wyznał polski napastnik.