Norwegia pozostaje bez stałego opiekuna od grudnia 2008 roku, kiedy z posady zrezygnował Age Hareide. Obecnie tymczasowym selekcjonerem jest legendarny Egil Olsen, ale zapowiedział on, że będzie pracował z drużyną tylko do czasu znalezienia następcy. Solskjaer otrzymał propozycję ze strony swojej narodowej federacji, ale postanowił, że pozostanie na stanowisku trenera rezerw "Czerwonych Diabłów". "Myślę, że to nie jest najwłaściwszy moment, by korzystać z takiej okazji. Oczywiście bardzo się cieszę, że szefowie norweskiej piłki się do mnie zwrócili, ale pracuję teraz dla Manchesteru United i uważam, że powinienem kontynuować karierę właśnie tutaj" - stwierdził na łamach "Daily Mail". "Nie ukrywam, że podjęcie takiego wyzwania byłoby dla mnie bardzo ekscytujące, ale czuję, że nie jestem jeszcze gotowy" - dodał. Kilka tygodni temu jako następcę Olsena wskazywano byłego niemieckiego gwiazdora, Lothara Matthaeusa. Możliwe także, że tymczasowy selekcjoner zdecyduje się przejąć kadrę na stałe.