- Bać się trzeba każdego przeciwnika. Baraże to są dwa mecze, w których wszystko może się zdarzyć, a teoretycznie silniejsza drużyna wcale nie musi wygrać. Przecież Odra wiele razy była lepsza od przeciwnika w meczach ligowych, a tymczasem zajęliśmy przedostatnie miejsce. Trzeba się maksymalnie skoncentrować i wygrać - podkreślił popularny "Franz". - Nie będę oceniał Widzewa, bo nie chcę odkrywać kart i podkładać się w ten sposób przeciwnikowi. Zresztą Stefan Majewski opowiadał we Włocławku, że bez przerwy za nimi jeżdżę, więc chyba zdaje sobie sprawę, że niczym mnie nie zaskoczy - dodał Smuda.