"Wszystko stało się bardzo szybko, z sekundy na sekundę. Kandydatów do pozycji trenera Omonii było trzech - ja i dwóch Niemców. Klub zdecydował się na mnie. Ostatnie dni to ciągła podróż, rozmowy, negocjacje" - relacjonuje Smuda. Kiedy trener przebywał na Cyprze zapadła decyzja, że Widzew Łódź nie otrzyma licencji i w przyszłym sezonie będzie występował II lidze. "Mnie to nie obchodzi. Ja chcę uciec ze strefy spadkowej, a nie przejmować się licencją. Chcę też pomóc moim piłkarzom w tym, aby odpowiednio się wypromowali, sprzedali. Patrzę na ostatnie mecze tylko pod względem szkoleniowym" - powiedział "Franz". "Po zakończeniu polskiej ligi lecę na Cypr, żeby rozpocząć przygotowania z Omonią. Gramy w Pucharze UEFA, rozgrywanym w tym roku wedle nowych zasad. Szczerze mówiąc, na razie jeszcze nie znam dobrze swojej nowej drużyny. Widziałem na razie tylko jej dwa mecze przeciwko Wiśle Kraków, dostałem też nowe kasety do obejrzenia. Nie wiem, czy będę ściągał polskich piłkarzy. Ja bym chciał dokonywać transferów, ale teraz na Cypr wkroczył profesjonalizm pod względem organizacyjnym. Trzeba zmieścić się w budżecie, bo inaczej nie dostanie się licencji!" - dodał..