- Muszę pochwalić cały zespół. Przegraliśmy mecz po stałych fragmentach gry, bo tak padły dwie pierwsze bramki dla Wisły. Ale myślę, że nie musimy się wstydzić tego, co pokazaliśmy na boisku - powiedział po meczu Smuda. - Wiadomo, że nie jesteśmy tak zgrani, jak Wisła, która od kilku lat gra w tym samym składzie. Byliśmy jednak dość blisko remisu i gdyby nie błąd Drajera, to przy wyniku 2:1 jeszcze różnie mogło być. Jednak popełniamy błędy indywidualne, które przeciwnik wykorzystuje. Wygrała drużyna dojrzalsza i lepsza, jakby nie było - mistrz Polski - dodał trener Widzewa.