We wtorek, z powodu olbrzymiego zadłużenia klubu w opłatach (niektóre zaległości sięgają końca lat dziewięćdziesiątych) Łódzki Zakład Wodociągów i Kanalizacji odciął dopływ wody do stadionu Widzewa Łódź. - Trzeba ratować jedyny pierwszoligowy piłkarski klub w tym mieście. Inaczej wszystko przepadnie - apeluje Franciszek Smuda.