"I dlatego żadnego meczu nie wygraliśmy. W takim klubie jak Borussia trudno jest znaleźć się w jedenastce. Do zespołu przyszli nowi zawodnicy. Trener postanowił sprawdzić inne ustawienie. Powiedział jednak, żebym się nie martwił, bo mój czas nadejdzie" - stwierdził Polak na łamach "Życia Warszawy". Smolarek to nie jedyny piłkarz Borussii pochodzący z Polski. W kadrze klubu z Dortmundu jest także mający polskie korzenie Sebastian Tyrała. "On ma dopiero 18 lat. Trochę uczę go mówić po polsku. Tyrała! Jaki mamy dziś dzień? Jak odpowie po polsku, np. poniedziałek, to dopiero może wejść do szatni. To bardzo dobry chłopak. Bardzo chce zagrać w reprezentacji Polski" - stwierdził "Ebi". W ubiegłą środę Smolarek wystąpił w meczu kadry z Danią, debiucie nowego selekcjonera Lea Beenhakkera. Jak ocenia nowego szkoleniowca? "Przed spotkaniem było dobrze, później już mniej. Zagraliśmy zupełnie innym systemem niż za kadencji trenera Janasa. Eksperymenty zawsze są trudne. Dzięki temu trener zebrał sporo informacji. W następnych spotkaniach będzie lepiej" - powiedział.