Po tym spotkaniu Smolarek ma na swoim koncie już 11 goli w obecnych rozgrywkach i w klasyfikacji najlepszych snajperów wyprzedza go tylko Miroslaw Klose. Napastnik Werderu w sobotę także powiększył strzelecki dorobek o dwa trafienia (ekipa z Bremy rozbiła u siebie 6:1 VfL Wolfsburg) i ma na swoim koncie 14 bramek. 80 tysięcy kibiców w Dortmundzie po raz pierwszy zgotowało owację napastnikowi reprezentacji Polski w 39. minucie. Po świetnym dograniu Kringe, "Ebi" uciekł obrońcom rywali i chociaż jego pierwsze efektowne uderzenie z powietrza obronił Christian Fiedler, to jednak po dobitce Polaka musiał już wyciągnąć piłkę z siatki. Sześć minut później fani na Westfallenstadion po raz drugi cieszyli się z gola Smolarka. Z rzutu wolnego kapitalnie dośrodkował Tomas Rosicky, a Polak udowodnił, że jest wszechstronnym snajperem i tym razem zaskoczył golkipera Herthy precyzyjnym strzałem głową. Po tym zwycięstwie podopieczni Berta van Marwijka zajmują w tabeli siódme miejsce, tracąc do piątych w klasyfikacji piłkarzy z Berlina trzy punkty. Prowadzi oczywiście Bayern Monachium, który dzięki dwóm trafieniom w ostatnich ośmiu minutach Peruwiańczyka Claudio Pizarro pokonał w Bielefeld Arminię 2:1. Zobacz wyniki 13. kolejki niemieckiej Bundesligi oraz tabelę