Woronin, były znakomity napastnik i ofensywny pomocnik, po zakończeniu kariery pozostał przy futbolu. Wojna w Ukrainie. Andrij Woronin z dramatycznym apelem W ostatnim czasie 42-latek pracował jako asystent trenera Sandro Schwarza w Dynamie Moskwa. Tak było do czasu wojny, wywołanej przez putinowską Rosję na terytorium jego kraju, Ukrainy. - Nie mogę dłużej pracować w kraju, który bombarduje moją ojczyznę - powiedział Andrij Woronin w emocjonalnym wywiadzie, którego udzielił niemieckiemu dziennikowi Bild. 74-krotny reprezentant Ukrainy (osiem goli) opowiedział o podróży z Moskwy, która z problemami przebiegała do Duesseldorfu. Potrzebny był lot przez Amsterdam. Na pokładzie samolotu znaleźli się wymagający operacji jego ojciec, teściowa, żona oraz dzieci byłego piłkarza. Najmocniejsze słowa dopiero nadeszły, gdy dziennikarz zapytał Woronina, co Niemcy w tej dramatycznej sytuacji wojny mogą zrobić dla Ukrainy. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! - Zatrzymajcie tego skur*** Putina, pomóżcie uchodźcom. I wyślijcie broń, abyśmy mogli się bronić. Jestem taki dumny z naszego kraju. Mamy piękne miasta, wspaniałych ludzi. Będziemy walczyć. I wygramy. Ale cena jest taka wysoka, wszyscy umierają... Żyjemy w roku 2022, a nie w czasach II wojny światowej... - powiedział Woronin. Dodał także, że jest szalenie dumny z przywódcy swojego kraju, prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który jeszcze niedawno był wyśmiewany. - A teraz jest w centrum wojny, ryzykując życie w naszej stolicy. To zasługuje na maksymalny szacunek. Przeszłość nie ma teraz znaczenia. Czapki z głów!" - zaakcentował urodzony w Odessie Woronin.