Do zdarzenia doszło w styczniu 2013 roku w Sio Cafe, nocnym klubie w Mediolanie. Robinho wraz z pięcioma kolegami uczestniczył tam w gwałcie zbiorowym na obchodzącej swe urodziny Albance, za co sądy prawomocnie go skazały. Pozostaje teraz pytanie, czy uda się wyegzekwować karę. Była gwiazda brazylijskiej piłki pozostaje w swej ojczyźnie, odsiadka czeka na niego we Włoszech. Robinho skazany za gwałt. Co z karą? Robinho bronił się, twierdząc że kobiety nie zgwałcił. Za jej zgodą i bez świadków uprawiał z nią seks oralny. Sądy były innego zdania - w 2017 roku Brazylijczyk został skazany, w 2020 roku oddalono jego apelację. Oddalono stanowczo, z uzasadnieniem że mężczyźni nie tylko zgwałcili Albankę, ale ją do tego upokorzyli. Dowodem miały być rozmowy przeprowadzane między mężczyznami po fakcie, których treść ustalono dzięki podsłuchom. Wyrok 9 lat więzienia został utrzymany. Na razie nie wiadomo, czy włoskie władze wystąpią do Brazylii z wnioskiem o deportację Robinho. Mogą też wystąpić o wsadzenie go do więzienia w jego ojczyźnie.Robinho był też oskarżany o gwałt w czasie, gdy grał w Manchesterze City. Sprawę wtedy umorzono. Piłkarz jest wielokrotnym reprezentantem Brazylii z lat 2007-2013, uczestnikiem dwóch mundiali, na których rozegrał osiem spotkań i strzelił dwa gole (z Chile i Holandią w 2010 roku). Reprezentował barwy FC Santos (dlatego widziano w nim następcę Pele), Atletico Mineiro, Realu Madryt, Manchesteru City, AC Milan czy klubów tureckich.