Wszystko wskazuje na to, że fani Manchesteru United już teraz, na początku listopada, mogą praktycznie zapomnieć o walce o tytuł mistrzowski w Premier League. Strata do prowadzącego Tottenhamu wynosi już 12 punktów, niewiele mniejsza jest do Arsenalu i Manchesteru City. Na tym etapie sezonu matematycznie jest to oczywiście różnica do odrobienia, ale w praktyce o dogonienie rywali może być niezwykle trudno - United przegrali dotąd pięciokrotnie, a dwie czołowe drużyny jeszcze ani razu nie przełknęły goryczy porażki. "Czerwone Diabły" musiałyby więc zarówno seryjnie wygrywać, jak i liczyć na potknięcia rywali. Obecnie nic nie wskazuje jednak na to, żeby United mogło liczyć na poprawę wyników. Co więcej, ostatnie mecze nie pozwalają na optymizm, bo przyniosły kolejne klęski. W ligowych derbach Manchesteru na własnym stadionie podopieczni Erika ten Haga przegrali aż 0:3 z City. W środę w Pucharze Ligi Angielskiej było równie źle - także u siebie "Czerwone Diabły" przegrały z Newcastle United, w dodatku znów 0:3. Kompromitacja. Manchester United znów zdeklasowany Dni ten Haga są już policzone? W Premier League Manchester United przegrał pięć razy, dwukrotnie uległ rywalom w Lidze Mistrzów, a teraz przegrał także w Pucharze ligi Angielskiej. Licznik porażek zatem bije, a to oznacza, że po ośmiu przegranych w tak krótkim czasie posada Erika ten Haga jest coraz bardziej niepewna. Według angielskich mediów, zwłaszcza tych bardziej brukowych, mówiąc o Holendrze należy zastanawiać się już nie tyle czy straci stanowisko, a raczej kiedy to się stanie. Angielski tytuł postanowił przygotować ściągę dla władz klubu i zastanawia się, kto może być następcą ten Haga. Według "Daily Mail" wysoko mogą stać akcje Grahama Pottera, który dobrze zna Premier League. Na liście kandydatów są także Antonio Conte, Roberto De Zerbi, Hansi Flick (niedawno zwolniony z posady selekcjonera kadry Niemiec), czy Zinedine Zidane. Formalnie ten Hag pozostaje trenerem United i ze strony klubu nie pojawiły się żadne komunikaty, że posada szkoleniowca jest zagrożona. Holender stanie przed szansą na udobruchanie kibiców w sobotę, gdy o 13:30 jego drużyna zagra na wyjeździe z Fulham w 11. kolejce Premier League. "Czerwone Diabły" wtrącone do kotła. Piekielna moc mistrzów Anglii