Wielu kibicom do tej pory trudno ugasić emocje po niedzielnym El Clasico. Przypomnijmy, po czternastu minutach Real Madryt prowadził na Estadi Olimpic Lluis Companys 2:0 po dwóch golach Kyliana Mbappe. Ostatecznie Francuz ustrzelił hat-tricka, ale nawet to nie pomogło Realowi Madryt zgarnąć trzech punktów. Drużyna Hansiego Flicka odrobiła straty, a następnie triumfowała 4:3. Dzięki temu jest już na ostatniej prostej w wyścigu o krajowe mistrzostwo. Zaraz po ostatnim gwizdku głos zabrał m.in. Wojciech Szczęsny, który z jednej strony znów sprokurował rzut karny, ale z drugiej w końcówce popisał się kluczową interwencją. - To nie jest robota dla ludzi normalnych. Zawsze się staram trzymać emocje i nie okazywać żadnych, ani tych pozytywnych ani tych negatywnych, ale dzisiaj po końcowym gwizdku było mi po prostu bardzo ciężko i oczy mi się troszkę spociły. Fajny moment - mówi w swoim stylu w rozmowie z "Eleven Sports". Hiszpanie poruszeni słowami Szczęsnego. Musieli je zacytować 34-latek nie ukrywał, że ostatnia wygrana z Realem była wyjątkowym wydarzeniem w jego karierze. Chwile wzruszenia byłego bramkarza naszej kadry odnotowały także hiszpańskie media. "Jednym z bohaterów świętowania ostatniego meczu mistrzostwa kraju z Realem Madryt był Szczęsny, który nie mógł zahamować łez. Polski bramkarz nie był w stanie powstrzymać emocji i m.in. Christensen musiał do niego podchodzić, aby go pocieszyć" - napisał ostatnio "Sport". Przy okazji dziennikarze katalońskiego dziennika zacytowali słowa Wojciecha Szczęsnego z wywiadu dla "Canal+Sport". Tam były zawodnik Juventusu odniósł się m.in. do swojej przyszłości w Barcelonie. - Nie ukrywam, że mam ofertę przedłużenia kontraktu o dwa lata, ale muszę zdecydować wraz ze swoją rodziną, by wybrać to, co dla nas najlepsze. Bo życie naszej rodziny nie kręci się już tylko i wyłącznie wokół Wojtusia. Tak było przez ostatnie paręnaście lat. [...] Jeszcze nie zdecydowałem. Większość decyzji w moim domu podejmuje żona i się tego w ogóle nie wstydzę - tłumaczył. Wypowiedź Szczęsnego szybko pojawiła się na stronie "Sportu". Jak ją skomentowano? Przypomnijmy, kontrakt Polaka z FC Barceloną wygasa wraz z końcem tego sezonu. W najbliższym czasie dowiemy się, czy w kolejnej kampanii również przyjdzie nam oglądać go zespole Hansiego Flicka. Na koniec katalońscy dziennikarze opisali wyjątkową relację Wojciecha Szczęsnego z żoną. "Marina Łuczenko regularnie pojawia się na Montjuic od czasu, gdy Polak podpisał kontrakt z Barceloną. Po El Claisco udostępniła serię zdjęć, na których widać, że są dla siebie czuli. Pokazują, że są dla siebie wielkim wsparciem" - podsumowano. Polski bramkarz rozegrał w Barcelonie łącznie 29 spotkań. Do tej pory zachował w nich 13 czystych kont.