"Dziadek" do wrocławskiego klubu dołączył pod koniec września ubiegłego roku. Na stanowisku trenerskim zastąpił Ryszarda Tarasiewicza, który został zawieszony w obowiązkach pierwszego szkoleniowca. Lenczyk tuż po podpisaniu kontraktu przyznał, że czuje się jakby trafił na okręt, który został postrzelony. Doświadczony trener błyskawicznie odmienił zespół, który skazywano na spadek z ligowej elity. Ostatecznie prowadzona przez niego drużyna ostatecznie zakończyła rozgrywki na drugim miejscu. - Gdybyśmy wcześniej zdecydowali się na zatrudnienie Oresta Lenczyka, to być może obecnie świętowalibyśmy tytuł mistrza Polski - nie mógł odżałować Józef Birka, przewodniczący rady nadzorczej wrocławskiego klubu. Na czym polega fenomen Lenczyka? Jest on mistrzem przygotowania drużyn do rozgrywek. Piłkarze ze stolicy Śląska intensywnie przepracowali zimowy okres przygotowawczy. Po zgrupowaniach, które odbyły się w Spale i na Cyprze w rundzie wiosennej oglądaliśmy zupełnie inny zespół. Co prawda styl gry wrocławskich zawodników nie wprawiał w osłupienie bezstronnych obserwatorów. Wielu z nich psioczyło na taktykę stosowaną przez "Oro Profesoro" zarzucając mu zabijanie futbolu. Kapitalne wyniki przemówiły jednak za trenerem, który od ponad czterdziestu lat z powodzeniem pracuje w zawodzie. Po długich, żmudnych i niełatwych negocjacjach menedżerowie Śląska Wrocław zdecydowali się przedłużyć z Lenczykiem umowę do 2014 roku. Nie wszystkim klubowym pracownikom jest to na rękę. Powszechnie wiadomo, że "Dziadek" słynie z trudnego charakteru, często zachowuje się w sposób arogancki, lubi mieć własne zdanie. - Miałem okazję spotkać się z trenerem Lenczykiem. Rozmawialiśmy o sytuacji medialnej, atmosferze panującej w klubie. Przede wszystkim pogratulowałem mu jednak sukcesu i zawarliśmy porozumienie potwierdzone przez radę nadzorczą. Mam nadzieję, że dzięki temu wyniki wrocławskiego zespołu będą równie satysfakcjonujące jak do tej pory - powiedział Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. Dzięki nowemu kontraktowi Lenczyk stał się najlepiej zarabiającym trenerem w polskiej lidze. Za swoją pracę będzie pobierał miesięczne wynagrodzenie w wysokości 100 tysięcy złotych. Poprzednia umowa gwarantowała mu zarobki na poziomie 1 miliona w skali roku. Najlepsza pomoc w lidze Zdecydowanie najsilniejszą formacją Śląska była druga linia. Niekwestionowanym liderem środka pola był Przemysław Kaźmierczak, który jak nikt inny w polskiej lidze potrafił zorganizować pressing. To absolutnie najlepszy defensywny pomocnik w Polsce. Popularny "Kaz" znakomicie potrafił wykorzystać swoje nieprzeciętne warunki fizyczne. Nie tylko wygrywał pojedynki główkowe, ale co ważne - grał głową. Niebezpieczny był szczególnie przy stałych fragmentach gry, słynął również z potężnego uderzenia. Do momentu odniesienia kontuzji z powodzeniem szachował najlepszych snajperów w klasyfikacji strzeleckiej. Śląsk Wrocław w sezonie 2010/11 Czy osiągnęli wynik na miarę oczekiwań? Wrocławianie osiągnęli wynik powyżej oczekiwań kibiców. Przed sezonem piłkarze ze stolicy Śląska celowali w piąte miejsce. Ostatecznie wywalczyli wicemistrzostwo Polski, choć jeszcze w rundzie jesiennej wrocławianie balansowali na krawędzi spadku z ligi polskiej. Największe rozczarowanie? Vuk Sotirović popadł w konflikt z pierwszym trenerem i w konsekwencji został odsunięty od zespołu. Obecnie serbski napastnik przebywa w swojej ojczyźnie i podobno intensywnie trenuje z drużyną BSK Borca. Największe niespodzianki? Fenomen Waldemara Soboty, który w błyskawicznym tempie stał się ulubieńcem wrocławskiej publiczności. Filigranowy skrzydłowy już w pierwszym sezonie w Ekstraklasie stał się pierwszoplanową postacią w drużynie zaliczając 29 występów. Najlepszy zawodnik Przemysław Kaźmierczak - niekwestionowany lider i motor napędowy wrocławskiego zespołu. Po odejściu Vuka Sotirovicia, to właśnie on wziął na siebie ciężar zdobywania bramek. Owocne występy "Kaza" w żaden sposób nie zaprocentowały jednak powołaniem do reprezentacji Franciszka Smudy. Trener W tej kwestii wszystko jest już jasne - Orest Lenczyk przedłużył z klubem kontrakt do 2014 roku. Najlepszy trener ligowy według nowej umowy ma zarabiać około stu tysięcy złotych miesięcznie. Po długich i żmudnych negocjacjach "Dziadek" może więc spokojnie skupić się na budowaniu drużyny, która ma zamiar pokazać się z dobrej strony w europejskich pucharach. Najlepsi strzelcy zespołu Cristian Diaz, Przemysław Kaźmierczak - 8 goli. Co muszą zrobić, aby w nowym sezonie było lepiej? Priorytetem powinno być zatrzymanie szkieletu drużyny. To będzie niezwykle trudne zadanie, ponieważ już teraz wiadomo, że Marian Kelemen najprawdopodobniej opuści klub w letnim okienku transferowym. Słowacki bramkarz po tak znakomitym sezonie nie narzeka na brak lukratywnych ofert pochodzących z silnych lig zachodnich. Czytaj także o innych klubach Ekstraklasy! Cracovia: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij! Polonia Warszawa: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij! Polonia Bytom - podsumowanie sezonu 2010/2011 - kliknij! Górnik Zabrze: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij! Wkrótce kolejne podsumowania!