Będą mieli dzięki temu poważny wpływ na losy stowarzyszenia, które po upadłości spółki będzie jedynym tworem reprezentującym Widzew. Najprawdopodobniej już jutro, przed posiedzeniem zarządu RTS, kilkudziesięciu kibiców złoży swoje wnioski o przyjęcie w poczet członków stowarzyszenia. Działacze nie będą mogli powstrzymać tego procesu, bo jeśli kandydat będzie spełniał wszystkie statutowe wymagania to zgodnie z prawem musi być przyjęty. Kibice myślą już także o kolejnym kroku, którym miałoby być przejęcie władzy w klubie i wprowadzenie do zarządu odpowiedzialnych ludzi. Wśród kandydatów na prezesa jest Witold Skrzydlewski, który już pełnił tę funkcję przez kilka miesięcy, a ostatnio był członkiem zarządu stowarzyszenia. Na razie Skrzydlewski, który dziś spotkał się z kibicami, poparł pomysł fanów. Stwierdził także, że obecny zarząd powinien podać się do dymisji i on jako pierwszy dymisję złoży już jutro. Podkreślił jednak, że jest gotów objąć stanowisko prezesa nowego zarządu jeśli kibice zaproponują mu poparcie. Tomasz Andrzejewski,