Maciej Skorża to bohater jednego z najgłośniejszych zwrotów akcji polskiego futbolu w tym roku. W czerwcu zszokował środowisko piłkarskie, informując o odejściu z Lecha Poznań zaledwie miesiąc po zdobyciu tytułu mistrzowskiego. Powodem miały być problemy rodzinne szkoleniowca. Maciej Skorża nie będzie w Japonii sam Dla Lecha Poznań był to duży cios. Zespół miał lada dzień rozpocząć przygotowania do startów w eliminacjach Ligi Mistrzów, tymczasem stracił głównego architekta swojego sukcesu. Skorża zniknął z radarów i zajął się swoimi sprawami. W listopadzie znów zrobiło się o 50-latku głośno. W mediach zaczęły krążyć plotki łączące go z pracą w... Japonii. Po kilku dniach okazało się, że nie były to tylko pogłoski, a Skorża faktycznie porozumiał się z klubem Urawa Red Diamonds. To klub japońskiej ekstraklasy, który ostatni sezon (na wyspie gra się systemem wiosna-jesień) zakończył na dziewiątym miejscu. Ambicje drużyny są jednak dużo wyższe i sięgają nawet tytułu mistrzowskiego. Polski trener ma pomóc w osiągnięciu celu. Teraz oficjalnie potwierdzono, że Skorża będzie mógł liczyć na wsparcie Wojciecha Makowskiego. To człowiek, który był w jego sztabie podczas kadencji w Poznaniu. Od września Makowski pełnił natomiast rolę asystenta Dariusza Żurawia w Podbeskidziu Bielsko-Biała. W poniedziałek klub z Fortuna 1. Ligi poinformował, że umowa z członkiem sztabu szkoleniowego została rozwiązana za porozumieniem stron. Makowski przeniesie się do Japonii, gdzie będzie pomagał Skorży. Jakub Żelepień, Interia