Jeszcze rok temu zespół Troyes grał w Ligue 1. Jest już pewne, że w przyszłym sezonie zagra w National, czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym. Taka degrengolada tego klubu sprawiła, że kibice mieli dość. Jednak ich frustracja zamieniła się w zwyczajny bandytyzm. Dantejskie sceny na stadionie. Mecz przerwany Przed tą kolejką sytuacja Troyes była zła, ale wciąż istniała chociaż teoretyczne możliwość dogonienia drużyny z Dunkierki. Jednak ich główny rywale w walce o utrzymanie wygrali na wyjeździe z Quevilly Rouen 2:1, natomiast popularni "ESTAC" męczyli się z Valenciennes. Mecz został przerwany po raz pierwszy w 88. minucie, kiedy to kibice rzucili race na murawę. Bardzo długo boisko pozostawało zadymione i nie dało się wznowić spotkania. Doszło nawet do kuriozalnych scen, kiedy to zawodnicy Troyes AC próbowali odrzucać race z powrotem na trybuny. Na nic to się jednak zdało, bowiem sędzia zdecydował o przerwaniu spotkania i niemal pewny jest walkower dla Valenciennes. A to przypieczętuje drugi z rzędu spadek "ESTAC" i osunięcie się tego klubu na trzeci poziom rozgrywkowy.