Ramadan to wyjątkowy okres dla wyznawców islamu. Zawsze wypada w innym terminie, jest to bowiem dziewiąty miesiąc opartego na fazach księżyca roku muzułmańskiego. Jest on o 11 dni krótszy od tego tradycyjnego, co powoduje przesunięcia. Tym razem ramadan zaczął się 22 marca i potrwa do 21 kwietnia. Ścisły post w ramadanie jest jedną z pięciu najważniejszych zasad (filarów) islamu, obok wyznania wiary, modlitwy, jałmużny i pielgrzymki. Obowiązuje od wschodu do zachodu słońca wszystkich zdrowych, dorosłych muzułmanów. Oznacza powstrzymywanie się m.in. od jedzenia, picia, rozmaitych rozrywek, palenia tytoniu i współżycia seksualnego. Zasady te dotyczą także muzułmańskich sportowców. Co roku jak bumerang wraca pytanie: czy praktyki religijne przeszkadzają im w osiąganiu dobrych wyników. Zwłaszcza ci, którzy występują poza krajami historycznie muzułmańskimi, mają trudniej. Terminy zawodów nie są w nich bowiem dopasowane do ramadanu. Sportowcy muszą więc często przystępować do rywalizacji głodni i spragnieni. Ramadan spowodował tarcia w FC Nantes Naukowcy od lat zajmują się tym zagadnieniem i - jak to zwykle bywa - dochodzą do różnych wniosków. Coraz częściej dominująca staje się jednak opinia, że muzułmanie są w stanie nadrobić niedobory kaloryczne po zachodzie słońca. Tymczasem trener FC Nantes Antoine Kombouaré zdaje się nie być przekonany tą argumentacją. Szkoleniowiec zwrócił się na początku ramadanu do swoich muzułmańskich podopiecznych, aby w dni meczowe robili wyjątki i odżywiali się w standardowy sposób. - Spotkałem się z nimi, usiedliśmy i porozmawialiśmy. Pracujemy codziennie po to, aby wszystko szło w dobrym kierunku i często tak jest. Chcemy być w każdy weekend w jak najwyższej formie i wygrywać. Nasi piłkarze muszą być dobrze przygotowani do gry - powiedział Francuz, cytowany przez portal Footmercato.net. Większość zainteresowanych, zgodnie z doniesieniami francuskich mediów, podeszła do prośby ze zrozumieniem. Wyłamał się jedynie algierski piłkarz Jaouen Hadjam. 20-latek miał poinformować trenera, że nie zamierza łamać zasad religijnych pod żadnym pozorem. W tej sytuacji szkoleniowiec postanowił odsunąć podopiecznego od drużyny. Lewy obrońca nie znalazł się w kadrze na niedzielny mecz ligowy przeciwko Stade de Reims. Francuskie media podgrzewają atmosferę i zapowiadają, że po zakończeniu spotkania trener będzie musiał zmierzyć się z pytaniami o tę sytuację. Na razie nie odniósł się natomiast do niej ani klub, ani sam zawodnik. Pierwszy gwizdek niedzielnego meczu o godzinie 15:00.