Mecz piątej kolejki grupy G eliminacji Euro 2016 został przerwany w trzeciej minucie gry. Z trybun już w pierwszej minucie została rzucona zapalona raca, która trafiła w głowę bramkarza gości Igora Akinfiejewa. Rosyjski golkiper został zniesiony z boiska i zmieniony przez Jurija Łodygina, ale po chwili arbiter przerwał mecz. Po kilkudziesięciu minutach przerwy spotkanie zostało wznowione. W pierwszej połowie przeważali goście, lecz bramek nie było. Druga część meczu rozpoczęła się po kolejnej półgodzinnej przerwie. W trakcie gry z trybun wciąż leciały różne przedmioty. W 66. minucie niemiecki sędzia Deniz Aytekin jeszcze podburzył kibiców, dyktując jedenastkę dla gości po faulu na Aleksandrze Kokorinie. Po chwili fani wybuchli jednak entuzjazmem, gdy Vukaszin Polesksić obronił karnego Romana Szirokowa. Za moment doszło do przepychanek piłkarzy obu drużyn przy linii bocznej z powodu rzucenia jakichś przedmiotów przez kibiców. W wyniku tego Rosjanie zbiegli z boiska do szatni, podobnie jak sędziowie. Wcześniej spiker poinformował zgromadzonych na stadionie w stolicy Czarnogóry kibiców, że tego typu incydent spowoduje przerwanie spotkania. Jednak widownia nie posłuchała ostrzeżenia i ponownie zachowała się nieodpowiedzialnie. W 67. minucie mecz ostatecznie przerwano. Piątkowe wydarzenia oznaczają prawdopodobnie jedno - walkower dla Rosji. Gospodarzom grożą też dotkliwe sankcje od UEFA. Czarnogórscy kibice słyną z gorących głów i kotła, jaki często stwarzają na stadionie w Podgoricy. Przekonali się o tym między innymi "Biało-czerwoni". W 2012 roku fani z Czarnogóry trafili patardą bramkarza reprezentacji Polski Przemysława Tytonia podczas meczu eliminacji mundialu 2014. Tamto spotkanie zakończyło się remisem 2-2. Sprawdź sytuację w grupach eliminacyjnych Euro! Zobacz film z Podgoricy: