W polskiej piłce dzieci obowiązuje taki skrót jak "KOR", czyli komitet oszalałych rodziców. Odnosi się on do bardzo różnych sytuacji i zachowań, które zwykle wykraczają poza granice dobrego smaku. Mówi się o tym w kontekście zbyt dużych oczekiwań, zbyt dużej presji, czy nieodpowiedniego zachowania podczas meczów swoich dzieci. Dramat Barcelony, kolejne ciosy. Wszystko przed najważniejszym meczem Do skandalicznych wydarzeń miało dojść podczas turnieju organizowanego przez Akademię Piłkarską Beniaminek PROFBUD Krosno. Impreza ORLEN Beniaminek Cup odbywa się już od 2016 roku i regularnie na Podkarpacie zjeżdżają się kluby z terenu całego naszego kraju, a czasem nawet z innych państw europejskich. W tym sezonie rywalizacja miała miejsce w weekend 2-3 marca. Do Polski przyjechały drużyny z: Czech, Węgier, Ukrainy, Litwy czy Słowacji. Patologia na Podkarpaciu. W roli głównej rodzice Na boisku rywalizowały dzieci z rocznika 2014, a więc niektóre nie ukończyły nawet 10 lat. Jak informuje Maciej Frydrych z "Przeglądu Sportowego" do absolutnie skandalicznej sytuacji doszło w grupie B. W niej mierzyły się: Hetman Zamość, słowacka Petrzalka i CFT MFK Vranov oraz Varsovia i Delta Warszawa. W trzeciej kolejce Hetman Zamość mierzył się z zespołem gospodarzy. Spotkanie miało zakończyć się wtargnięciem na murawę... pijanych rodziców, którzy mocno kontestowali decyzje arbitra. Reprezentant Polski wyjechał i już to wie. Ekstraklasa znowu przegrała Oczywiście takie, a nie inne, zachowanie rodziców spotkało się z natychmiastową reakcją władz imprezy, które usunęły Hetmana Zamość z rywalizacji w turnieju. Naturalnie także wszystkie późniejsze mecze zostały zweryfikowane, jako walkower, ale także te wcześniejsze również zakończyły się formalnie takimi wynikami. "Informacje w sprawach turnieju w środę udzieli prezes Krzysztof Rysak. Sam nie wiem, o co chodzi, bo dopiero jutro mamy zarząd" - przekazał dla "Przeglądu Sportowego" Piotr Trześniewski jeden z trenerów akademii w Hetmana Zamość.