Jak wielce charyzmatyczną a przy tym kontrowersyjną postacią jest Janusz Wójcik, nikomu mówić nie trzeba. Wójcik przychodzi do Widzewa z misją ratowania tego co zostało jeszcze ze zgliszczy tego jakże zasłużonego dla polskiej piłki klubu. Degradacja o klasę rozgrywkową niżej, fatalne wyniki sportowe, zła sytuacja finansowa i na dodatek konflikt kibiców z działaczami - wszystko to nie zachęca do brania odpowiedzialności za dalsze losy łódzkiej drużyny. Mogłoby się wydawać, że dla Widzewa nie ma już ratunku i wykrzesanie z zawodników dodatkowej motywacji do gry jest rzeczą niemożliwą. Dlatego też, działacze łódzkiej drużyny postanowili zatrudnić człowieka, który wyzwala w innych emocje, a czy są one pozytywne czy negatywne to już nie jest ważne. Najważniejsze, że w ogóle jakieś są... Wójcik swoją pracę w nowym klubie zaczął od rewolucji kadrowej, przywracając do składu Łukasza Brozia i Ukaha."Kilku piłkarzy grających do tej pory mniej, wyjdzie w pierwszej jedenastce" - mówi w "Przeglądzie Sportowym" o meczu z Groclinem Janusz Wójcik. Trener Wójcik przeprowadził z każdym z zawodników osobną rozmowę i jak widać jego metody poskutkowały, bo na jednym z treningów rywalizacja i zaangażowanie były tak wielkie, że w wewnętrznej gierce urazów nabawili się Łukasz Juszkiewicz i Piotr Stawarczyk. Nie wiadomo, czy obu zawodników będzie miał trener Wójcik do dyspozycji na mecz z Groclinem. Po pierwszych zajęciach ze swoimi nowymi podopiecznymi, szkoleniowiec miał zastrzeżenia do zbyt anemicznej i biernej postawy na boisku. " Oni są za grzeczni, nie krzykną do siebie. Przecież nie będę cały czas im krzyczał z ławki" - podkreśla Wójcik w "PS" Same chęci mogą jednak nie wystarczyć na wywiezienie z Grodziska dobrego wyniku, a takim niewątpliwie były dla Widzewa remis. Patrząc na tabelę Orange Ekstraklasy można dojść do wniosku, iż sobotnia potyczka obydwu drużyn to starcie Dawida z Goliatem. Walczący o drugie miejsce w lidze - Groclin powinien bez przeszkód, łatwo i przyjemnie rozprawić się z łódzką drużyną. Wydawać by się mogło, że jedynym problemem dla trenera Zielińskiego może być zbyt duża pewność siebie, jeśli chodzi o jego podopiecznych, ale jeśli grodziszczanie czują na plecach oddech najgroźniejszych rywali w walce o srebrny medal- Legii Warszawa i Lecha poznań, to na spotkanie z Widzewem, Sikora i spółka wyjdą maksymalnie skoncentrowani. Groclin Grodzisk - Widzew Łódź: sobota godz. 18 Przewidywane składy: Groclin: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Kumbev, Telichowski - Sokołowski, Majewski, Świerczewski, Lato - Sikora, Rocki Widzew: Fabiniak - Broź, Ukah, Kłos, Lisowski - Budka, Juszkiewicz, Kuklis, Napoleoni - Kowalczyk, Mierzejewski Sędzia: Mariusz Żak (Sosnowiec)