- Wszyscy wiedzą, że zacząłem się już starać o zrobienie trenerskich uprawnień. Nie mam jeszcze licencji UEFA pro, ale chcę ją zdobyć w przyszłości - zapowiedział Alan Shearer. - Mówiłem to już kiedyś i powtórzę raz jeszcze: menadżerka bardzo mnie interesuje. Sir Bobby Robson, były szkoleniowiec "Srok" zarekomendował już kiedyś klubowi kandydaturę Shearera. - Alan nie ma może doświadczenia, ale zna klub i jego kibiców, wie, czego oczekują i na pewno pracowałby z pełnym poświęceniem. Shearer nie chce jednak powiększać chaosu w klubie deklarując zainteresowanie posadą manadżera Newcastle. Jego zapowiedzi są bardziej ogólne, stara się nie wspominać o możliwości objęcia fotela szkoleniowca właśnie w klubie z St. James' Park. Chętnie jednak wypowiada się na temat sytuacji, w jakiej znalazło się Newcastle po odejściu Kevina Keegana i deklaracji właściciela o chęci sprzedaży klubu.- Wiemy, że klub jest obecnie wystawiony na sprzedaż i im szybciej ta transakcja dojdzie do skutku, tym lepiej. Im dłużej trwa taka niejasna sytuacja, gdy nikt nie wie,co przyniesie przyszłość, tym trudniej będzie niebawem przyciągnąć dobrych zawodników do Newcastle - uważa.