Starcie Sampdorii z Romą już przed rozpoczęciem samego meczu wzbudzało sporo emocji. Nowym szkoleniowcem ekipy z Genui został Claduio Ranieri. Dla włoskiego szkoleniowca AS Roma jest wyjątkowym klubem. To właśnie w niej obecny trener "Dorii" stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki i był również poprzednim trenerem rzymskiego klubu przed zastąpieniem go przez Paulo Fonsecę. Ranieri w Sampdorii dostał analogiczne zadanie do tego, które powierzono mu w Rzymie. Ranieri objął Romę po dotkliwej porażce w derbach Wiecznego Miasta z Lazio, zastępując Eusebia Di Francesca. Teraz włoski trener ponownie przychodzi do klubu w roli strażaka i także teraz musi pomóc w odbudowie Sampdorii po... Di Francesco. Pierwsze 45 minut było bardzo mało konkretne w wykonaniu obu ekip. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, piłkarze często faulowali i nie stwarzali zbyt wielu klarownych sytuacji. Gospodarze najbliżej stworzenia zagrożenia pod bramką Romy byli w 14. minucie spotkania. Emiliano Rigoni popędził prawą stroną boiska i zagrał piłkę w pole karne. Z futbolówką minimalnie minął się Fabio Quagliarella, który próbował uderzyć ją wślizgiem. AS Roma również nie była w stanie złapać wiatru w żagle. Goście momentami posiadali optyczną przewagę i próbowali grać pozycyjnie, jednak oprócz próby prostopadłego podania w kierunku Nikoli Kalinicia, nie wynikało z niej nic efektywnego. Podopieczni Fonseci zostali natomiast zdziesiątkowani przez kontuzje i w pierwszej połowie, szkoleniowiec "Giallorossich" musiał dokonać dwóch zmian. Na początku drugiej części spotkania nadal było mało jakości w grze, jednak piłkarze obu drużyn nieco się ożywili. Pomimo tego na groźniejsze sytuacje trzeba było poczekać niemal 20 minut. Najpierw w 69. minucie spotkania Jakub Jankto przejął piłkę w okolicy środka boiska i popędził w kierunku bramki Romy. Pomocnik gospodarzy oddał strzał z dystansu, jednak piłka odbiła się od obrońcy i poszybowała poza boisko. Chwilę potem Sampdoria ponownie zagroziła bramce strzeżonej przez Pau Lopeza. Tym razem bardzo mocno z dystansu uderzył Fabio Depaoli, jednak strzał obronił Lopez. AS Roma spróbowała odpowiedzieć w 83. minucie spotkania. Edin Dzeko zagrał do Javiera Pastore, który oddał groźny strzał na bramkę Emila Audero. Piłka minęła jednak słupek o parę centymetrów. Mecz był nadal bardzo ostry i dwie minuty później Justin Kluivert został ukarany drugą żółtą kartką i Roma musiała kończyć mecz w dziesięciu. Całe spotkanie w barwach Sampdorii rozegrał Bartosz Bereszyński. Ofensywa Romy była w bardzo słabej dyspozycji i polski obrońca nie miał zbyt wiele pracy. Caludio Ranieri nie zrobił prezentu w dzień swoich urodzin i bezbarwne spotkanie zakończyło się remisem. Serie A - wyniki, terminarz, tabela PA