RC Lens ma za sobą absolutnie najlepszy sezon od wielu lat. Zespół prowadzony przez Francka Haise'a zajął drugie miejsce w tabeli Ligue 1, ustępując jedynie Paris Saint-Germain, które praktycznie do ostatniej kolejki musiało drżeć o tytuł. Taki wynik zapewnił drużynie z Przemysławem Frankowskim w składzie kwalifikację do gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2023/2024. W derbach Łodzi groził walkower. Jest komentarz PZPN Po zakończeniu rozgrywek na zespół wicemistrzów Francji spadły jednak dwa naprawdę poważne grzmoty. Z drużyną pożegnały się bowiem dwie prawdopodobnie największe gwiazdy, a więc kapitan Seko Fofana i najlepszy strzelec Llois Openda. Ich zastąpienie łatwe nie będzie, co pokazało spotkanie pierwszej kolejki Ligue 1 w nowym sezonie. Lens rozpoczęło od wyjazdu do Brestu. Sensacja w Breście! Oczywiście to drużyna dowodzona przez Francka Haise'a była tutaj bardzo wyraźnym faworytem do zwycięstwa. Początkowo ten status naprawdę potwierdzała. Wicemistrzowie Francji bardzo szybko, bo już w 11. minucie spotkania wyszli na prowadzenie. Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Florian Sotoca, który głową pokonał bramkarza, choć do zaliczenia tego gola potrzebna była pomoc technologii. Szok we Włoszech. Przewrót w drużynie mistrzów Europy Już 11 minut później na tablicy wyników mieliśmy rezultat 2:0. Tym razem bardzo ładnie lewym skrzydłem pomknął z piłką Machado, a na końcu mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał golkipera rywali i wydawało się, że sytuacja dla Lens jest już bardziej niż spokojna. Życie ma jednak to do siebie, że bardzo lubi płatać różnego rodzaju figle, które niekoniecznie są przewidywalne. Taki właśnie wydarzył się w Breście, a wielki udział w tym zwrocie akcji miał Gradit, który pozwolił uwierzyć gospodarzom w zwycięstwo. Francuz w bardzo głupi sposób sfaulował swojego rywala w polu karnym, a rywale wykorzystali stały fragment. Po przerwie w piłkę grali już tylko piłkarze Brestu, którzy najpierw w 56. minucie doprowadzili do wyrównania, a pięć minut przed końcem za sprawą drugiego rzutu karnego ustalili wynik meczu na stanie 3:2. Sensacja w Breście stała się faktem, a Lens na pierwsze punkty musi jeszcze poczekać.