- To wielka satysfakcja, Wisłę zawsze miałem w sercu. Za poprzednie błędy przepraszam właściciela, Bogusława Cupiała - powiedział Kasperczak. Decyzję w imieniu klubu tłumaczył Tomasz Turzański, przewodniczący rady nadzorczej Wisły Kraków. - Największą odpowiedzialnością i umiejętnością władz jest podejmowanie trudnych decyzji. Jedną z nich była ta o zmianie na stanowisku szkoleniowca. Podjęliśmy ją z zamiarem ochrony interesu klubu. Rozważaliśmy wiele propozycji, także te z zagranicy. Otrzymaliśmy propozycję od trenera Henryka Kasperczaka i podjęliśmy decyzję, by powierzyć mu drużynę - stwierdził Turzański. - To wielka satysfakcja prowadzić Wisłę. Przyjąłem tę ofertę z największą przyjemnością. Wisłę w sercu miałem zawsze - mówił Kasperczak. - Najważniejsze jest dla mnie to, by kontynuować pracę jako trener, który ciągle myślał, że nie dokończył swej pracy w Wiśle. To okazja, by podziękować właścicielowi klubu, panu Cupiałowi, że darzy mnie zaufaniem. Chciałem mu podziękować, że dał mi drugą szansę. Z dużą determinacją to mówię, dla mnie najważniejsze będzie osiągnięcie z tym zespołem mistrzostwa Polski. Dołożę wszelkich starań i obiecuję wam, że wspólnie będziemy dążyć do tego celu - podkreślił "Henry". Nikomu nie trzeba przypominać, że Kasperczak był skonfliktowany z Wisłą i jej właścicielem Bogusławem Cupiałem. Kasperczak nawet oddał klub do sądu o zaległe - jego zdaniem - pensje, ale przegrał. - Odbyłem spotkanie z prezesem Cupiałem. Wszelkie nieporozumienia zostały wyjaśnione. Wyczułem w jego głosie determinację. Mamy jeden cel mistrzostwo Polski i sukcesy w pucharach - opowiadał Kasperczak. - Nie ukrywam, że liczę bardzo na kibiców. Pamiętam ich, dopingowali zespół w trudnych momentach. Z ich pomocą te sukcesy mogą przyjść. Przewodniczący Rady Nadzorczej Wisły Tomasz Turzański dodał, że z Kasperczakiem została podpisana umowa o współpracy na najbliższe dwa lata plus trzy miesiące pozostałe do końca tego sezonu. - Jest to umowa etapowa i przewiduje, że drużyna z trenerem Kasperczakiem będzie osiągała sukcesy. Te sukcesy oczywiście będą stanowiły uzasadnienie dla kontynuowania współpracy. Wyobrażamy sobie, że najbliższe dwa lata, nie licząc tego okresu, spędzimy wspólnie z trenerem Kasperczakiem - podkreślił. - Z obecnego sztabu szkoleniowego odchodzi tylko Paolo Terzotti, któremu kończy się umowa z końcem miesiąca. Jedno jest pewne, Kasperczak nie będzie miał dzisiaj w klubie równie mocnej pozycji, jak przed ośmioma laty, gdy prezes Cupiał długo go musiał namawiać do porzucenia pracy w krajach afrykańskich. Kasperczak A.D. 2002 był w Wiśle "drugim po Bogu" - w jego rękach spoczywały nie tylko decyzje związane ze szkoleniem, ale też te w sprawie transferów. Kasperczak A.D. 2010 ma być tylko trenerem, ale już nie menedżerem. - Będę tylko trenerem. Odpowiadał będę za wszystkie sprawy boiskowe, za taktykę i przygotowanie fizyczne - podkreślił "Henry". W konferencji wziął też udział prezes Tele-Foniki, pełniący obowiązki prezesa Wisły - Ireneusz Reszczyński, ale nie zabierał głosu. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skorża zwolniony z Wisły! Skorża: Idę na urlop tacierzyński