Do skandalu z udziałem Luisa Rubialesa doszło po finale piłkarskich mistrzostw świata kobiet, rozgrywanych w Sidney. W decydującym starciu reprezentacja Hiszpanii pokonała 1:0 Anglię, pierwszy raz w historii wygrywając mundial. Podczas dekoracji nowych mistrzyń świata prezes hiszpańskiej federacji pocałował w usta jedną z zawodniczek - Jenni Hermoso. Sprawa natychmiast dobiła się szerokim echem, urastając do rangi międzynarodowej afery. FIFA tymczasowo zawiesiła Luisa Rubialesa na 90 dni, natomiast reprezentantki Hiszpanii odmówiły gry w reprezentacji. A na tym nie koniec, bo do akcji wkroczyła także prokuratura, która oskarżyła Luisa Rubialesa o napaść na tle seksualnym i stosowanie przymusu. Koniec afery po MŚ. Luis Rubiales podał się do dymisji W końcu Luis Rubiales postanowił ustąpić i podał się do dymisji, rezygnując ze stanowisk prezesa hiszpańskiej federacji oraz wiceprezydenta UEFA. Jak dodał, że dalsze pełnienie przez niego sprawowanej dotąd funkcji "utrudniają mu pewne siły", a sam padł ofiarą "nieproporcjonalnej kampanii". Zapowiedział przy tym, że będzie bronił swojego imienia. Dalej tłumaczył, że jego odejście z hiszpańskiego związku ma zadziałać na korzyść kandydatury Hiszpanii, która zgłosiła chęć współorganizacji piłkarskich mistrzostw świata w 2030 r. Turniej ten Hiszpania chciałaby ugościć wspólnie z Portugalią i Marokiem.