Szef Kolegium Sędziów zapewnia, że środki uzyskane od ewentualnego sponsora zostaną przeznaczone na podnoszenie kwalifikacji przyszłych arbitrów. "Podczas przerwy zimowej stać nas będzie na zorganizowanie obozów szkoleniowych na południu Europy, tak jak robią to federacje z Rosji, czy Skandynawii. Pieniądze, które otrzymamy, przeznaczymy wyłącznie na podnoszenie kwalifikacji sędziów" - przekonuje Janusz Hańderek. "Mecenasem" polskich arbitrów może zostać każdy. "Banki, firmy motoryzacyjne i telefoniczne... właściwie każdy chętny, bo obecnie trudno przekonać kogoś do zainwestowania w sport. Kiedyś na stadionie Wisły Kraków reklamował się nawet producent prezerwatyw, więc nie można wykluczyć nawet firmy z branży erotycznej. Oczywiście pod warunkiem, że zaproponuje odpowiednie pieniądze" - wyjaśnił Andrzej Placzyński.